Przejdź do treści
X

Relacje

Danuta Potrykus

Danuta Potrykus

Té òn mie naùcził tã „Na Padolu biały kamień”./Wtedy on mnie nauczył tę „na Padolu biały kamień”.

Komentarz

Pieśń o incipicie „Na Padolu biały kamień” to ballada rodzinna, która opowiada o młodzieńcu, który uczy Padolankę, jak otruć brata.

CSB

Na Padolu biały kamień,

na Padolu biały kamień,

Padolanka siedzi na nim,

Padolanka siedzi na nim.

 

Przyszedł do niej Padolanek,

przyszedł do niej Padolanek,

Padolanko daj mi wianek,

Padolanko daj mi wianek.

 

Rada bym ci wianek dała,

rada bym ci wianek dała,

bym się brata nie bojała,

bym się brata nie bojała.

 

Idź do sadu cierniowego,

idź do sadu cierniowego,

ukłuj węża zielonego,

ukłuj węża zielonego.

 

Ugotuj go w czarnej ruszy,

ugotuj go w czarnej ruszy,

na stracenie brata duszy,

na stracenie brata duszy.

 

Idzie braciszek z kościoła,

idzie braciszek z kościoła,

„Co gotujesz, siostro”? -  woła,

„Co gotujesz, siostro”? -  woła.

 

Drobne rybki na półmisku,

drobne rybki na półmisku,

to dla ciebie mój braciszku,

to dla ciebie mój braciszku.

 

Skoro jedną rybkę zjada,

skoro jedną rybkę zjada

zaraz na stół główkę kłada,

zaraz na stół główkę kłada.

 

Bratu dzwonią na zbawienie,

bratu dzwonią na zbawienie,

a siostrzyce na potępienie,

a siostrzyczce na potępienie.

 

Tak, prawda, nie? Jak wyszło, to siostrzyczka miała zrobione bratu, fejn uszykowała. Fejné słowa, nié, tak, nié? Jak më bëlë dzecama. Przódë bëłë piécczi, nié. Tata sedzył kòle piécka. Piéck, że napôlił piéck, nié, më kòl piécka so grzelë, na ławie sedzelë, a nas bëło szesc dzecy i tata tak nas piastowôł. Na kòlana më mù wëlezlë i òn tak nas piastowôł, i té òn mie naùcził tã „Na Padolu biały kamień”. Jô so to naùcza, te słowa, jô bëła dzeckã. No mùsza bëc tam taczi wiãkszô, że jô so naùcza i jô jã pamiãta, i té më so tak té sé to spiéwómë, jak më gdzes jesmë, chòc na jaczi diskòtece, na taczi jaczis priwatce, nié, té më so to spiéwómë.

PL

Na Padolu biały kamień,

na Padolu biały kamień,

Padolanka siedzi na nim,

Padolanka siedzi na nim.

 

Przyszedł do niej Padolanek,

przyszedł do niej Padolanek,

Padolanko daj mi wianek,

Padolanko daj mi wianek.

 

Rada bym ci wianek dała,

rada bym ci wianek dała,

bym się brata nie bojała,

bym się brata nie bojała.

 

Idź do sadu cierniowego,

idź do sadu cierniowego,

ukłuj węża zielonego,

ukłuj węża zielonego.

 

Ugotuj go w czarnej ruszy,

ugotuj go w czarnej ruszy,

na stracenie brata duszy,

na stracenie brata duszy.

 

Idzie braciszek z kościoła,

idzie braciszek z kościoła,

„Co gotujesz, siostro”? -  woła,

„Co gotujesz, siostro”? -  woła.

 

Drobne rybki na półmisku,

drobne rybki na półmisku,

to dla ciebie mój braciszku,

to dla ciebie mój braciszku.

 

Skoro jedną rybkę zjada,

skoro jedną rybkę zjada

zaraz na stół główkę kłada,

zaraz na stół główkę kłada.

 

Bratu dzwonią na zbawienie,

bratu dzwonią na zbawienie,

a siostrzyce na potępienie,

a siostrzyczce na potępienie.

 

Tak, prawda, nie? Jak wyszło, to siostrzyczka miała zrobione bratu, fejn uszykowała. Ładne słowa, nie, tak, nie? Jak my byliśmy dziećmi. Dawniej były piece, nie. Tata siedział przy piecu. Piec, że napalił w piecu, nie, my przy tym piecu się grzaliśmy, na ławie siedzieliśmy, a nas było 6 dzieci i tata tak nas piastował. Na kolana my mu weszliśmy i on tak nas piastował, i wtedy on mnie nauczył tę „Na Padolu biały kamień”. Ja się to nauczyłam, te słowa, ja byłam dzieckiem. No musiałam być tam taka większa, że ja się nauczyłam i ja ją pamiętałam, i wtedy my sobie tak od czasu do czasu to śpiewamy, jak my gdzieś jesteśmy, chociaż na jakiejś dyskotece, na takiej jakiejś prywatce, nie, wtedy my sobie to śpiewamy.