Przejdź do treści
X

Relacje

Anna Wodniczak

Anna Wodniczak

Jak mój ópa ùmarł, w ti môli jizbie, to òn leżôl na délu./ Jak mój dziadek umarł, w tym małym pokoju, to on leżał na desce.

Komentarz

Z chwilą śmieci zamykano okna i zasłaniano lustra prześcieradłem. Zatrzymywano także zegary, by nie przeszkadzały duszy, która jeszcze przebywała w pobliżu ciała. Zmarłemu przymykano oczy, by nikogo nie wëpatrził. Umarłego należało ubrać. Tu stosowano się zazwyczaj do życzenia wyrażonego przez niego przed śmiercią. W przeciwnym wypadku zmarły mógłby wracać z grobu i straszyć tych, którzy zawinili. Podczas ostatniej nocy przed pogrzebem dobywała się pùstô noc, czyli całonocne czuwanie przy zmarłym. Rozpoczynała się zwykle wieczorem po skończonej robocie odmówieniem różańca, w którym udział brały także dzieci. Po różańcu dzieci się rozchodziły, a pozostawali tylko strasi, którzy śpiewali pieśni nabożne. Na jednym ze stołów stał krzyż, dawniej także bochenek chleba owinięty w białe prześcieradło oraz tabakiera, którą częstowano się podczas pustej nocy. Około godziny 23 i 3 obecni posilali się pustonocnym chlebem z masłem i przysłowiową słodką kawą, po czym znów modlili się na różańcu i śpiewali pieśni żałobne za duszę zmarłego i wszystkich zmarłych ze wsi. Nad ranem śpiewano godzinki ku czci Matki Boskiej. Pusta noc kończyła się pieśnią:

Już jidã do grobù smùtnégò, cemnégò,

już mie nie òbôczisz, jaż dnia sądnégò.

Trumna ze zwłokami podczas pustej nocy prawie zawsze stała w oddzielnej izbie lub sieni, ponieważ zmarły nie znosi gwaru. Z czasem zwyczaj pustej nocy zaczął być wypierany przez tzw. pùsti wieczór, czyli straż przy zwłokach odbywającą się tylko wieczorem przed pogrzebem. Dziś jest to zwyczaj ogólny, choć nazwa występuje sporadycznie.

CSB

Jak mój ópa ùmarł, w ti môli jizbie, to òn leżôl na délu, nié. To, jak bél różańc, to bëlo, a czasã, jak bëlo ceplo, to kòl glowë, czë tam gdzes, dwa wãbórczi zëmny wòdë stojalë, ale to mùszalo bëc ceplo. Tak zëmni bëlo, chlodni bëlo, nié. Chlodni, bò òne nie darwelë stojëc, ale żebë ta wòda chłód jaczis da, nié. No, a jak bél różańc, to so gromicã zapôli, różańć so zmówi, a trup leżi pòd tim, na délu pòd tim. Zakrëti cali i czasã mù so tam gãbã òdkrëje, jak je mòżlëwé, czasã nié. So różańc zmówi doma, a pùstô noc doma to, niestety. To bëlë jeszcze czasë, kiedy już nie bëlë tak doma, bò mój tata, mòja mama z tatą to bëlë już téż w kostnicy, nié, jak ùmarlë, ale na pùstô noc jô jich mia doma. Przëwiozlë jich dodóm w trumnie, mama, pózni tata, tu w ti jizbie stojelë i wkól lawë, różańc tu, nié, i ten. I pózni spiéwelë pùstą noc to tu i tam w jizbie, i poczęstunek w jiny jizbie, i, także, ale òni bëlë tu doma, tu w ti jizbie. No, mama z tatą.

PL

Jak mój dziadek umarł, w tym małym pokoju, to on leżał na desce, nie. To, jak był różaniec, to było, a czasem, jak było ciepło, to koło głowy, czy gdzieś tam, stały dwa wiadra zimnej wody, ale to musiało być ciepło.  Tak zimniej było, chłodniej było, nie. Chłodniej, bo one nie musiały stać, ale żeby ta woda chłód jakiś dała, nie. No, a jak był różaniec, to się zapali gromnicę, różaniec się zmówi, a trup leży pod tym, na desce pod tym. Cały zakryty i czasem mu się tam twarz odkryje, jak jest to możliwe, czasem nie. Różaniec zmówi się w domu, a pusta noc w domu to, niestety. To były jeszcze czasy, kiedy już nie byli tak w domu, bo mój tata, moja mama z tatą to byli już też w kostnicy, nie, jak umarli, ale na pustą noc ja ich miałam w domu. Przywieźli ich do domu w trumnie, mama, potem tata, tu w tym pokoju stali i wokół ławy, różaniec tu, nie, i ten. I później śpiewali pustą noc to tu i tam w pokoju, i poczęstunek w innym pokoju, i, także, ale oni byli tu w domu, tu w tym pokoju. No, mama z tatą.