Przejdź do treści
X

Relacje

Jürgen Grzędzicki

Jürgen Grzędzicki

No tak, mòżeta smòłã dostac, no ale trzeba wstąpić do partii./Zakup smoły jest możliwy po przystąpieniu do partii.

Komentarz

Partia Komunistyczna była skrajnie lewicową partią polityczną opartą na ideologii komunistycznej powstałej w drugiej dekadzie XIX wieku. Partie te były kiedyś silnie związane z marksizmem i leninizmem, domagały się uspołecznienia środków produkcji lub radykalnej zmiany stosunków społeczno-gospodarczych, dziś jednak w większości opowiadają się za bardziej umiarkowanymi (eurokomunizm) i często bliższymi socjaldemokratycznym stanowiskom.

CSB

Tedë to pamiãtóm, wãgla më mielë na sédemset lat. Më eksportowalim wãgiel do Związku Radzieckiego. Oni nam dawali rudę żelaza. Takie były, te, zwroty. Tak my mieliśmy to pojmować, a jak było rzeczywiście, to dopiero historia teraz odkryła, jak to bëło. Òni wzãlë wszëskò, co dostelë òd nas, a ù nas nic nie bëło przecież. Był komunizm, wiadomo, partia. Kto należał do partii, mógł cos kùpic, a kto nie, no to poszedł z gołymi rękoma dodóm. Më mielë tam dom, no i kryty papą. Ta papa, bo z biegiem lat, to ona, słońce przypali i nie można, no dziury robią się i zaczyna cieknąć. Mój òjc tedë wzął, szedł na gminã, no a tam wszystko partyjne, no chciał smòłã kùpic, żeby tã dzurã zaklejic. „No tak, mòżeta smòłã dostac, no ale trzeba wstąpić do partii”. No to mój òjc nie chcôł. Nie dostôł ti smòłë. Tak to je. Przez dach kapie wòda. Takie bëłë tedë ùkładë.  Wtedy obowiązkowe dostawy, bo to rolnictwo. Obowiązkowe dostawy. Trzeba bëło zwierzãta, albo bùlwë, abò zbòżé produkować, no ale oddać to prawie za darmo, za bardzo małe pieniądze. Jak chtos nie mógł oddać, miôł nieurodzaj, abò co, no to albo mùszôł jic do sąsada, kùpic òd sąsada i oddać po niższej cenie, albo poszedł siedzieć za to do więzienia.

PL

Pamiętam, że wtedy mieliśmy węgla na siedemset lat. Eksportowaliśmy węgiel do Związku Radzieckiego, który dostarczał nam rudę żelaza. Takie były wymiany. Tak mieliśmy to pojmować. Jak było rzeczywiście historia dopiero teraz odkryła. Oni wzięli wszystko, co od nas dostali. U nas przecież nic nie było. Komunizm, wiadomo, partia. Kto należał do partii, ten mógł coś kupić, kto nie, wracał do domu z gołymi rękoma. Nasz dom był pokryty papą. Ta papa z biegiem lat, przypalana przez słońce, zrobiła się dziurawa i zaczęło przez nią ciec. Mój tata wtedy poszedł na gminę, a tam wszystko partyjne, by kupić smołę i zakleić dziurę. „Zakup smoły jest możliwy po przystąpieniu do partii”. Mój ojciec tego nie chciał. Nie otrzymał smoły. Tak to jest, a przez dach woda kapie. Takie były wtedy układy. W rolnictwie obowiązywały obowiązkowe dostawy. Należało zwierzęta, ziemniaki lub wyprodukowane zboże oddać prawie jak za darmo, za bardzo małe pieniądze. Jak ktoś nie mógł oddać, bo miał nieurodzaj lub coś innego, musiał pójść do sąsiada, kupić od niego i oddać po niższej cenie. W innym wypadku przewidziana była kara więzienia.