Polski Związek Zachodni był kontynuatorem Związku Obrony Kresów Zachodnich. Celem Okręgu Pomorskiego PZZ było przede wszystkim umacnianie państwowości polskiej na jego północno-zachodnim pograniczu, a także ograniczanie i zwalczanie niemieckiej propagandy mówiącej o konieczności powrotu Pomorza do Niemiec. W dwudziestoleciu międzywojennym w kołach terenowych związku należało wielu Kaszubów. Po wybuchu II Wojny Światowej wielu członków związku było represjonowanych przez okupacyjne władze niemieckie.
Mamusia tam w Kamienicy Królewskiej była nauczycielką, a mój ojciec był kupcem. On handlował drzewem. Mieszkałam w tej Kamienicy Królewskiej do 52-ego roku. Kamienica Królewska, jak na pewno wszystkim wiadomo, leżała bardzo blisko granicy niemieckiej. Z Kamienicy Królewskiej do granicy mieliśmy tylko cztery kilometry. Ponieważ nie było mieszkania w szkole, ojciec załatwił nam mieszkanie na dworcu kolejowym. Tam był taki, znaczy się, budynek czterorodzinny i myśmy takie jedno mieszkanie tam zajmowali. A na dole w tym samym domu była placówka straży granicznej. I, o ile ja tylko pamiętam, tyle, że mój ojciec i matka ciągle coś konferowali z tymi strażnikami, to znaczy, z komendantem, który wtedy nazywał się pan Rostek. On pochodził z Warszawy prawdopodobnie. Tak ja sobie to mniej więcej przypominam. Wiem o tym, że ten komendant zwerbował mamę i tatę do Polskiego Związku Zachodniego. Należeli przed wojną do Związku Zachodniego. I tak właściwie to trwało do 1939 roku.